niedziela, 27 marca 2011

Święta mnie nie zaskoczą

po raz pierwszy chyba. Zazwyczaj zarywałam noce tuż przed... a jeszcze częściej po fakcie. A tu proszę, na poczekaniu jaja - na bazie kursu akademii scrap.com.pl 
i zajączki stempelkowe.
i to jeszcze jakoś świątecznie brzmi, ale nie do końca wszystko wyszło wielkanocnie i tu nie ukrywam nastąpił festiwal błędów z mojego ulubionego cyklu: zastanów się najpierw kobieto, zaplanuj, a potem bierz się za nożyczki :) ech:
Front uratowany :)
ze środka nic więcej nie udało mi się wycisnąć...
dodam tylko, że kartka zaplanowana była w tonacji zielono-żółto-pomarańczowej a baza była kremowo-żółta :)
W przygotowaniu kolejne jaja, bo mi się spodobało.

2 komentarze:

Pięknie dziękuję, Wasze komentarze dodają mi skrzydeł :D