w roli głównej - życie :) czyli dylemat Matki Polki powracającej po macierzyńskim do świata, w którym trzeba zrzucić powycierane jeansy i poplamiony marchewką podkoszulek na rzecz bardziej cywilizowanych ciuchów... czyli:
RATUNKU! Ja nie mam co na siebie włożyć :)
Nawet Anioły mają takie problemy :)
Stempel... nieco skomplikowany :) połączyłam dwa - buźka z Nelly Snellen, reszta dzięki uprzejmości Siostry Sza z tego stempelka... czyli praca z nożyczkami na całego :)
Dziękuję za zaproszenie i oczywiście zapraszam do zabawy.
To ci dopiero praca twórcza - 2 z jednego :)
OdpowiedzUsuńDylemat godny uwiecznienia - może uda się skorzystać z zaproszenia do zabawy :)
Jest bombowy! Chętnie otuliłabym się tymi chmurkami.
OdpowiedzUsuńFantastyczne, słodkie i kurcze ten psikus na Art Grupie dość sympatycznie wyszedł : )
OdpowiedzUsuń