kiedy pięciolatek wchodzi na głowę :)
Zanim zdążyłam zrobić zdjęcie już drugie małe paluszki zdążyły go lekko zdefasonować, ale co tam.
Szaleństwa nie ma, taki szkolny... a właściwie szkoleniowy tag, za to radości było dużo, bo jak mama dopuszcza do swoich przydasi - to jest dopiero zabawa :)
dla porównania - efekty prac po drugiej stronie stołu :)