czwartek, 16 marca 2017

platonicznie...

zawsze się kochałam w Młynarskim...

a teraz został tylko jego głos...

1 komentarz:

  1. Też uwielbiam. Uhonorowałam skromnym wpisem art journalowym na blogu. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Pięknie dziękuję, Wasze komentarze dodają mi skrzydeł :D