niedziela, 15 kwietnia 2012

wiosną...

...opanowała mnie niemoc twórcza... chęci kipią i buzują i ... nic. Jednak terminy gonią i o ile wyzwania można po prostu odpuścić to wymiana zobowiązuje.
Po warsztatach u Ayeedy wzięło mnie na media. Pomysł był zasadniczo dobry - bardzo wczesna wiosna - nieśmiałe krokusy, pierwiosnki czy inne dzielne kwiatki wychylające się z mokrej ośnieżonej jeszcze ziemi... ale kwiatki to jednak nie mój temat. Czy możecie, proszę, wyobrazić sobie, że to są krokusy???
Śnieg skrzy się cudnie - podkład z białego embossingu grubo nałożonego i zgrzanego w grudki kiedy zmykał przed gorącym podmuchem, do tego gesso i świeżo nabyte utee - efekt osiągnięty :D
W trakcie prac nie obyło się bez zmian koncepcji :D JPMałżonek musiał dorzucić swoje trzy grosze i po głębokim namyśle powstała ziemia... kolejne media - mniej skrapowe - pigment i żywica do rozprowadzenia pochodzi z kolekcji ww. i służy do tworzenia dioram i brudzenia modeli :D dosypałam tylko trochę piasku, żeby było autentyczniej.
No a kwiatki... to nie moja bajka.
Ateciak poleciał do Edyty.

2 komentarze:

  1. Kto by się tam przejmował czy to krokusy czy stokrotki :P Ważne, że wyszło super - a śnieg jest tak śnieżny, że aż robi się zimno. Ziemia pierwsza klasa!

    OdpowiedzUsuń
  2. O matko! Padłam! Ale poszalałaś z tymi mediami :)) A że krokusy mało krokusowate (oprócz kolorku) to mało istotne, bo całość jest po prostu oszałamiająca!!

    OdpowiedzUsuń

Pięknie dziękuję, Wasze komentarze dodają mi skrzydeł :D