żółte karteczki-notateczki są bardzo użyteczne, ale nie bardzo urodziwe, dlatego ubieram je w inne piórka. Lubię właśnie takie.
Były dwa, ale jedno już ma nową właścicielkę, a ja nie zdążyłam zrobić zdjęć.
Papiery 7dots - dreamer - niezmiennie cudowne, stempelki Artemio, bardzo użyteczne kółeczka w kropki, paski i inne takie :D distressy: pine needles i black soot i czarny archival oczywiście. Jeszcze odrobina crackle accent. Może nie pięciominutowa sprawa, ale więcej niż pół godziny nie zajmuje, a o ile przyjemniej wygląda :)
W środku maleńka kieszonka :)
Na wyzwanie 7dots studio - chłodne barwy
i Artimeno - monochromatycznie.

Dziękuję za wszystkie miłe słowa :)