niedziela, 30 marca 2014

uciekłam z domu...

zwyczajnie powiedziałam, że kurczę, kurczę dwie godziny dla higieny psychicznej w prezencie urodzinowym mogę dostać :) Porzuciłam strefę skażoną, wyrodna matka, i jednak pojechałam na Skrapowisko :) A tam... normalni ludzie :D z którymi można pogadać o odcieniach mięty i braku dobrego białego pisaka (dziękuję Anai za fachowość i p. Marcie za przemiłą obsługę), o kolorach mgiełek i podciekaniu gesso pod maskę (Matilde stanęła na wysokości zadania jako ambasador 13 Arts :D dzięki :D), dopiero w domu się ocknęłam, że nie zlokalizowałam sklepu Scrappo - jak to się stało?... i jeszcze trochę puszczonej forsy - doskonała terapia. Wracając podkręciłam radio na full i zignorowałam kilka przepisów drogowych (zwłaszcza tych o prędkości).

Ale dzięki temu wróciłam pełna empatii i troski do  zasmarkanych nosów i zafajdanych pieluch :D

A potem usiadłam i wyciągnęłam Asa z rękawa :) jakoś tak mi się zrobiło bez powodu :)

I jeszcze bardzo dziękuję wszystkim Tuzaglądaczom za to, że jesteście :D




 ...a słońce świeciło mocno




 

czwartek, 27 marca 2014

pióra i piórka...

to temat w ArtGrupie ATC, więc posyłam pierzastego stworka. Skrzydła to dość popularny temat w ATeCiakach... a u mnie chyba po raz pierwszy :)
Tęskno mi do wymian, ale jakoś nie mogę się zobowiązać... bo a nuż nie będzie kiedy usiąść i podłubać :( 
W ramach kolejnych eksperymentów z tłem próbowałam stemplować gesso, ale mi nie wyszło - zamiast białe - stemple wyszły ciemniejsze od całości... co w sumie nie wpływa na jakość :)
a co najważniejsze - na przyjemność paprania :)













Niepokojąco spada szansa na Skrapowisko :( Wirus panoszy się w domu i... ech co ja Was będę zanudzać - klęska :(













sobota, 15 marca 2014

naprawdę próbowałam...

zrobić pracę bez distressów ... ale to se ne da :D W roli głównej spiced marmalade i black soot - to UHKowe kolory na marzec. I mój nowy nabytek z przedsprzedaży w Scrappo - Mad Hatter :D ta dam! motyw drewna ze stempla Keisercraft. Chlapanie akrylówką, pisak Memento.

















Mój tag leci do Scrappo na wyzwanie
po raz drugi do Galerii Rae - wyzwanie 34 - ze strzałą   
i do Kartkowego ABC - wyzwanie D jak drewno 


http://uhkgallery-inspiracje.blogspot.com/2014/03/marcowe-tagi-w-trzech-kolorach.html












piątek, 7 marca 2014

journaling...

to zupełnie nie moja bajka. nie podobają mi się wycinane z gazety słowa... i tandetność papieru z którym się pracuje. Ale kiedyś trzeba spróbować :) A jeśli spróbować to oczywiście na formacie 2,5 na 3,5 cala :)
Nie uchroniłam się oczywiście przed zapaćkaniem napisów (nie podkleiłam ich niczym i złapały kolor podłoża - mea culpa), ale ponieważ znalezienie słów kosztowało mnie naprawdę dużo czasu... poprawek nie będzie, ale ujął mnie Pinokio i nie dał się wyrzucić z głowy. Zwłaszcza, że na Skrapujących Polkach wyzwanie baśniowe - jak znalazł.










Nieporadne pierwsze kroki zgłaszam też na wyzwanie#95 journaling w skrapkach - wyzwaniowo.









Gel-medium leżało w szufladzie od poprzedniego Skrapowiska... wreszcie odważyłam się zasmarować większą powierzchnię i użyć go jako głównego składnika tła... do tego mgiełki (perłowa scarlet i yellow 13Arts i Tattered Leather) znów się upaprałam :D sama radość :D

Te dwie nowe techniki podsyłam jeszcze do scrapgangu na wyzwanie 65 - nie taki diabeł straszny...





Dziękuję za wszystkie komentarze... nie wiecie nawet jak miło tu wrócić :D

środa, 5 marca 2014

kolorowo


nie mogę przestać... zabawa distressami jest uzależniająca :)
Wycinanka Wycinanki oczywiście, do tego ścinki z herbatki dla dwojga GP, nieco przerobiony stempel Viva Decor, distressy i crackle accent.
Kolorowa, wesoła kartka przywołująca wiosnę :)














http://theshabbytearoom.blogspot.com/2014/03/week-208-pretty-polka-dots.html 

Kartka inspirowana zdjęciem

http://www.p13.com.pl/2014/03/wyzwanie-nr-10-kolorowo-challenge.html

i na wyzwanie KOLOR
Piątku Trzynastego








P.S. Pięknie dziękuję Mandarynkowej za wyróżnienie mojego bloga :)

poniedziałek, 3 marca 2014

cisza na morzu...

byliście kiedyś na morzu? To wciąga. Czasem jest zimno, mokro, nieprzyjemnie. Woda leje się z góry i z dołu, a schować się nie ma gdzie... i wiecie co? Kiedy się schodzi na ląd, świeci słoneczko i jest pięknie, to mimo wszystko woli się być tam gdzie kołysze wiatr. Coś mnie ostatnio znowu wzięło na tęsknotę za wodą. Ale to nie wiatr jest największym wrogiem żeglarza, tylko jego brak :) A kiedy jeszcze nad wodę opadnie mgła... To jest coś nie do opisania. Płynie się donikąd, dookoła mleko, żadnego punktu zaczepienia i nagle zdecydowanie za blisko wynurza się jakiś kształt... 
Trzecia kartka z serii "olimpijskiej". Tym razem w błękitach (faded jeans, broken china, old paper). Tekturka z Wycinanki, stempel Viva Decor i kawałek gazy.



sobota, 1 marca 2014

marynistycznie



Tak mi się podobała ta kartka, że zliftowałam ją z dużą przyjemnością.

Dla Kwiatu Dolnośląskiego lift kartkowy #1

A już myślałam, że przegapiłam termin :)