Żyję... chyba.
Kalendarz po tak długiej przerwie to chyba dobry znak :) Ciut spóźniony jak co roku :) Minimum ozdób i detali, żeby się dobrze używał. Nieustająco według genialnego kursu Arte.
Zamiast papieru do decoupage użyłam czarnej serwetki Stemple Keisercraft, czarny Archival i Distress
papiery Marine...
i cały wieczór dla mnie :)
Coś jesień mi nie służy... przesypiam ją :) Mimo pięknej pogody i czasu, którego jakoś mi ostatnio nie brakuje - weny brak.
Wyrok wydany na mój kącik skrapowy nie pomaga. Siadam sobie przy biurku i zamiast poskładać wszystko coś tam jeszcze próbuję zrobić, ale bez spektakularnych efektów :(
Tym razem clean&simple na wyzwanie Less is More - "trees"
powolutku, robię jesienne
porządki...
ostatnio wpadła mi w ręce ulotka traktująca o winach burgundzkich... na pięknym grubym papierze z fakturą. żal mi się jej zrobiło :) trochę pocięłam, dodałam koloru i pewnie się przyda jako dodatek do prezentowego winka.