niedziela, 28 kwietnia 2013

ślubnie...

w bieli czerni i czerwieni... postanowiłam dołączyć do lift project Mamajudo (przynajmniej w tym odcinku :))
Bardzo lubię kartki Kobens, to już chyba trzeci lift :)
Jak zwykle zupełnie nie przypomina oryginału.

zamiast obrazka skrapińcowe serduszka potraktowane krwistym tuszem Ayeedy i glossy accent. Kwiatki ze Scrap Butiku też przemalowane. No i Watson w roli głównej :)




Wreszcie udało mi się pokonać tygodniowy termin wyzwania SP

Oczywiście serdeczne życzenia dla młodych :)

5 komentarzy:

  1. Gdy zobaczyłam fotkę, pomyślałam, że to lift Kobens ;) Twoja interpretacja jest szalenie szykowna, świetna kartka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten Watson Ci leży :) Wyszło super, a serducha krwiste idealnie pasują :)

    OdpowiedzUsuń
  3. moje ulubione połączenie: Watson + czerwień
    świetna kartka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. dobór kolorów- mistrzostwo!
    Piękna kartka ( też uwielbiam styl Kobens :)

    OdpowiedzUsuń

Pięknie dziękuję, Wasze komentarze dodają mi skrzydeł :D