w bieli czerni i czerwieni... postanowiłam dołączyć do lift project Mamajudo (przynajmniej w tym odcinku :))
Bardzo lubię kartki Kobens, to już chyba trzeci lift :)
Jak zwykle zupełnie nie przypomina oryginału.
zamiast obrazka skrapińcowe serduszka potraktowane krwistym tuszem Ayeedy i glossy accent. Kwiatki ze Scrap Butiku też przemalowane. No i Watson w roli głównej :)
Wreszcie udało mi się pokonać tygodniowy termin wyzwania SP
Oczywiście serdeczne życzenia dla młodych :)
Gdy zobaczyłam fotkę, pomyślałam, że to lift Kobens ;) Twoja interpretacja jest szalenie szykowna, świetna kartka.
OdpowiedzUsuńTo rozdarcie jest świetne :)
OdpowiedzUsuńTen Watson Ci leży :) Wyszło super, a serducha krwiste idealnie pasują :)
OdpowiedzUsuńmoje ulubione połączenie: Watson + czerwień
OdpowiedzUsuńświetna kartka :)
dobór kolorów- mistrzostwo!
OdpowiedzUsuńPiękna kartka ( też uwielbiam styl Kobens :)