Co tu pisać... urodził się Emil, więc przetestowałam papiery z Makowego Pola i powstała kartka gratulacyjna. Tym razem bardziej dla Mamy. Nie mogłam się oprzeć i kupiłam całą kolekcję tych papierów, więc na pewno w najbliższym czasie jeszcze coś z nich popełnię... Pracuje się z nimi świetnie, jednak maleńka nutka rozczarowania we mnie pozostaje - baaaardzo brakuje mi w nich faktury. Widać ją, ale nie czuć, cóż - nobody's perfect :)
Kartka prosta, bo zarówno papier jak i stempel, który długo czekał na swoją premierę - Klimt1 z Montażowni nie wymagają według mnie nadmiernej dekoracji.
Wyszło super - może nawet kiedyś uda mi się zrobić lift :P
OdpowiedzUsuńhttp://rubberstampspl.blogspot.com/2011/11/kartka-gratulacyjna-od-muszelii.html
OdpowiedzUsuńDziękujemy i pozdrawiamy, Zespół Montażowni