spodobało mi się papranie tuszami... teraz w fioletach i różach :D
Dwie strony zakładki...
Tusze distress victorian velvet i dusty concord, stemple vivy z craftmanii, alfabet od nieocenionych Sióstr Sza i mój najukochańszy chyba stempel primy
EDIT: Postanowiłam nie przeginać z mnożeniem postów, ale nie mogłam sobie odmówić mnożenia zakładek :D W ruch poszedł jeszcze aged mahogany, peeled paint i mustard seed.
a ponieważ trochę tu wiosny znów wrzucam do Craft Fun
i na wyzwanie #17 do scrap.com skąd pochodzą wszystkie tusze... a przecież są podstawą całej pracy :)
Ach!No cud miód:) Coraz śmielej poczyniasz sobie z distressami!
OdpowiedzUsuńRewelacyjne to Twoje tuszowanie. Brawo. Wiosnę też widać. Dziękujemy za udział w wyzwaniu CraftFun.
OdpowiedzUsuńświetne prace, aż miło poczytać z takim dodatkiem.
OdpowiedzUsuńJakie piękne,
OdpowiedzUsuń