ten temat spędza mi chwilowo sen z oczu.
Ale jak to zrobić między drzemką, zupką i dopieszczeniem dwóch najsłodszych potworków?
UWAGA! bardzo dużo zdjęć :)
Meander book wg. Tima Holtza, z drobnymi przeróbkami, a w środku najlepszy prezent, jaki można dostać :)
Ja taki od czasu do czasu dostaję od najlepszej z Mam :)
Papier The Scrap Cake wydał mi się idealny do tego projektu, bo daje efekt świetnych przejść kolorystycznych ze strony na stronę.
Sylwetki wycięte z papieru do decoupage'u, a cytaty znalezione na Pintereście.
Taśma washi i czarny pisak... a i stempelek odcisku kocich łapek :)
i wszystko.
Kolorystyka wg. Maryszy, więc leci do Art-Piaskownicy
no i na koniec...
clou programu...
czyli kupony do wykorzystania w dowolnie wybranym momencie :) powkładane w formie tagów w każdą kieszonkę książeczki.
doceni ten, kto marzył o takim prezencie :)
Dziękuję, że wytrwaliście do końca :)
Zapraszam na wyzwanie na blog 123 Scrapuj Ty
Ha! Kolejny meander :) Cudo!!!
OdpowiedzUsuńfantastyczna praca ......... i ja poproszę nowe ciuszki;) bo przy dzieciu fakt czasu ni ma :P dziękuję za udział w wyzwaniu AP :)
OdpowiedzUsuńTo maleństwo jest przeurocze! Poza tym genialny pomysł z kuponami :)
OdpowiedzUsuńSuper wyszło!
Piękny , z pomysłem i bajecznie kolorowy!
OdpowiedzUsuń