
Początek grudnia to niełatwy czas w tym roku... czasu jak na lekarstwo, więc minimalizm zarówno w ilości, formie i wielkości - kartka ma 11 centymetrów. Jest z najświeższych papierków 
Rapakiwi zdobytych w starciu z randomem w pierwszym candy sklepu :D 
Stempel już znacie, distress i tyle.
Zgłaszam jeszcze raz do 
Montażowni.
Mam jeszcze jeden tajny projekt... ale nie wiem czy zdążę zrobić kapustę z grzybami ;)
Muszę jeszcze przeżyć niedzielę i może znajdę parę wolnych minut.
Pozdrawiam
 
Wersja mini ale jaki mega efekt:D
OdpowiedzUsuńSuper, a na żywo przegenialne!