strasznie długo gryzłam się z tematem, w końcu wyszło tak.
podkład z gesso, kakao :D, mgiełka tattered leather, reszta z wymian, rozdawnictwa i szuflady :D czyli przydasie wszelkiej maści - kwiatki, fragment serwetki, trochę sizalu i ćwiek...
eksperymentalnie spryskałam rozcieńczonym klejem magic, bo bałam się, że kakao się osypie.
Leci do Brunetki w ramach wymiany Collage Cafe.
Kakao?! Genialny pomysł:) Pod wrażeniem jestem - do tego kwiaty!Duże kwiaty:) Mniam:)
OdpowiedzUsuńWow! Uwielbiam brązy, piękna i apetyczna praca.
OdpowiedzUsuńO mniam, mniam! Pysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuń